Jakoś ostatnio nie mogę sie z nikim dogadać. Czuje, że tracę jedną z najważniejszych osób.
Zostało nam pół roku. Pół roku z tą klasą, pół roku z tą szkołą, jakoś to do mnie nie dociera.
Nie mogę doczekać sie balu, jeszcze tylko dwa tygodnie..
Tęskni mi sie za ciepełkiem, rolkami. Odnalazłam nową miłość- łyżwy.
Nienawidzę tej dziury, dobranoc.
rolki... *.* chyba muszę kupic, czy coś.
OdpowiedzUsuń