wszystkich tu zgromadzonych, w ten zimny niedzielny wieczór.
Wspominałam dzisiaj z siostrą cioteczną dzieciństwo. Stare dobre czasy to sie chyba nazywa. Czy teraz jest źle? Co stoi na drodze do szczęścia? Na mojej raczej nic, więc powinnam być szczęśliwa, może nawet jestem gdzieś głęboko, tylko te ostanie, dziwne i dołujące dni ukryły gdzieś uśmiech.
Trzeba wreszcie wyznaczyć sobie jakieś cele, zacząć realizować marzenia, cieszyć sie każdą chwilą z najbliższymi. Żyć pełnią życia, by nie zmarnować ani jednego dnia. By kładąc się spać, uśmiechać sie do sufitu, gdy w głowie widzimy swoje najlepsze wspomnienia. Nie analizować, nie planować za dużo. Nie odkładać problemów, tylko jak najszybciej sie z nimi rozstać, bo odkładanie ich na potem spowoduje ich powrót z podwójną siłą.W skrócie- być sobą, nigdy kimś innym.
_
Mama przyniosła mi pyszne ciastko, czekam kiedy wreszcie skończy sie ten remont kuchni.
No i taka prośba do was.. Jakiś tytuł/ tytuły piosenek których nie lubicie strasznie. Tylko jakieś mało znane. Nic z disco polo, Dody, hitów dla dzieci i bardzo starych piosenek, no i gwiazdy disney'a też nie wchodzą w grę, wiem, wymagająca jestem.
Na koniec standardowo beznadziejne zdjęcie, którego nie chce mi sie przerobić, bo komputer mi zatnie, a ja mam za słabe nerwy.
+ mimo wszystko, zdecydowanie lepsze powiększone.
Chyba wracam. Co z tego, że rozmyślę sie za pięć minut.
No to cześć, cześć wszystkim.
no hej < 3
OdpowiedzUsuń