niedziela, 22 kwietnia 2012
Jeszcze dalej idę sam. Jeszcze dalej trzeba iść!
Kolejna jakże cudowna niedziela. -.- Po wywiadówce w domu cicho. Rodzice nic nie mówili o ocenach. No i bardzo dobrze. Dzisiaj w kościele już setny raz mnie zamuliło i to na samym początku. Czułam jak nogi w kolanach mi się uginają, do tego zawroty głowy. Myślałam, że wyjdę. W piątek tato zwolnił mnie po dwóch lekcjach. Czy pani nie może zrozumieć, że nie mogę biegać po schodach ? Zawsze kręci mi sie wtedy w głowie i upadam. Jeszcze co jeden to jakoś daje rade, ale zbiegać co dwa ? Po pierwszej części rozgrzewki wracamy na korytarz. Pani każe robić skłony a ja.. nie mogę nic. Przyśpieszony oddech, bolące serce, zawroty głowy w maksymalnym tempie. Zaraz zemdleje. Na następnej lekcji widziałam jedynie wielkie białe plamy. Tak źle to się jeszcze nigdy nie czułam. Sobotni wieczór spędziłam na dluuugim spacerze. Chyba je po lubie, bo dzisiejszy zachód słońca również chce oglądać siedząc na jakimś polu, daleko od domu. Mój aparat dostanie sie do naprawy aż w czerwcu, czyli nie będzie mi towarzyszył na majowej wycieczce. Super.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To co Ci się dzieje, że masz takie częste zawroty głowy? :( <3
OdpowiedzUsuńJa po egzaminach mam zamiar nadrobić wszystkie wyjścia, bo tylko marnuję tą pogodę siedząc przed książkami -.-
Mogę Ci pożyczyć aparat, haha :D
może powinnaś iść do lekarza po zwolnienie z wf-u?
OdpowiedzUsuńteż lubię dłuugie spacery!:)
a może lepiej iść się upewnić?
Usuńzależy od nastroju. czasem sama;)
PS Zrobiłam Ci 3 nagłówki, ale tak na szybko więc nie wiem czy Ci się spodobają :c Jak coś, to po egzaminach mogę zrobić następne! :)
OdpowiedzUsuńtaaak , chwilowo śpi u mnie , jego pokój jest w remoncie :)
OdpowiedzUsuńJa na twoim miejscu wybrałabym sie jak najszybciej do lekaża :)
OdpowiedzUsuńjak ja nie lubię tego uczucia w kościele :)
OdpowiedzUsuń