środa, 15 sierpnia 2012
yyym..
Mam stresa. A jeszcze tyle czasu.. No, ale co tym dziwnego jak mamy być przed samą gwiazdą wieczoru ? Pełno ludzi, nigdzie nie można przejść. Zapowiadają, wychodzisz na scene, wszyscy patrzą, a tu <bum> o kable. Mam też wiele innych opcji. Pomylenie tekstu, nie wejście w melodię, zwrócenie śniadania z nerwów, w ostateczności ucieczka ze sceny. Ale wiecie, jak tak sie patrzy na ludzi którzy trzymają w rękach mikrofon, stwierdzam, że ręce latają im tak jakby mieli atak padaczki, serio. Już sobie wyobrażam mnie, ło maskara. Nie no, trzeba będzie zrobić tak. Wyjść, wypaczeć kogoś znajomego, uśmiechnąć sie ładnie i nabrać wiary w siebie. Dobra, będzie dobrze. Trzymajcie kciuki. !: )
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A przed kim grasz;)?
OdpowiedzUsuńa ja mam nadzieję, że wszystko się uda :*
OdpowiedzUsuńHej :) Fajny blog :D Masz może ochotę zaobserwować siebie nawzajem ? Zapraszam na mój blog : pamietnik-kariny.blogspot.com :) Jeśli dodasz się do obserwatorów zostaw mi link na swojego bloga w komentarzu, a na pewno się odwdzięczę obserwacją ;)
OdpowiedzUsuńPS Jak masz na imię ? Bo ja od mojego imienia czasami używam skrótu Rina. ^^
nie stresuj się ;) :*
OdpowiedzUsuńNie stresuj się, na pewno się uda :* Poza tym zapewne miałaś wiele prób, więc co może pójść nie tak? :)
OdpowiedzUsuńśpiewasz, grasz? powodzenia! na pewno dasz radę! a i to wasz pierwszy występ?
OdpowiedzUsuńPowodzenia<3
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki <3 będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńWracam wracam ale arcydzieła to bym nie powiedziała xd
OdpowiedzUsuńWystęp? Życzę powodzenia !
Gdzie występujesz, z jakąś grupą czy solo ? ;)
na pewno sobie poradzisz! :3
OdpowiedzUsuń